
Kotka Stopka. Potrzebna pomoc w opłaceniu rachunku za operację usuwania zmian nowotworowych.
Około 3 lata temu dołączyła do stada kotów karmionych w lesie przy cmentarzu czarna kotka. Widać było, że jest po przejściach, gdyż była bardzo nieufna. Była wykastrowana, miała zamglone jedno oczko, kulała na nogę. Została nazwana Stopką. Stado ją zaakceptowało, więc kicia regularnie rano i wieczorem pojawiała się na karmieniu. Rany po pogryzieniu z lata zagoiły się idealnie, kotka cieszyła się życiem i regularnie przybywała na karmienie. Z czasem różnie było z apetytem, co zaczęło się robić niepokojące.
Stopka została zabrana do weterynarza na badania krwi, okazało się że zaczyna się choroba nerek. Wdrożono leczenie, a kiedy kicia stanęła na łapki wróciła na zewnątrz, jednak była cały czas pod czujnym okiem człowieka. W karmie dostawała potrzebne suplementy. Sytuacja była stabilna. Nagle zaczęła się drapać i nie przyszła jeden dzień na karmienie. Gdy się pojawiła była osowiała i obolała. Szybko pojechała do weterynarza. Okazało się, ze ma potworne rany na ciele. Po oczyszczeniu zdecydowano, że musi zostać na badanie krwi, obserwację i jeśli wyniki krwi pozwolą, to czeka ją niestety chirurgiczne usuwanie zmian, a wycinki zostaną oddane do badania histopatologicznego. Kotka przeszła operację oraz na czas gojenia została w szpitalu, gdzie była zaopatrzona w leki i karmę, którą chętnie jadła i wracała do sił. Po dobrych dwóch tygodniach pobytu, kotka powróciła w miejsce bytowania.
Przyszły też wyniki badania histopatologicznego (fotografia w załączeniu). Niestety, nowotwór złośliwy o dużej tendencji naciekowej, z reguły wolno rosnący. Lekarz zdecydował, że Stopka nadal będzie regularnie przejeżdżać do lecznicy po leki i kroplówkę na nerki i będzie miała podawane leki na spowolnienie choroby nowotworowej. W tej sytuacji Stopka została objęta regularną opieką. Tak długo jak będzie miała komfort, będziemy się nią opiekować – z sercem i rozsądkiem, nie dopuszczając do cierpienia.
Nie da się przewidzieć przyszłości, nie wiemy, ile czasu zostało Stopce. Jednak ten, który uda się jeszcze wywalczyć chcemy, żeby był jak najlepszy. Do tego potrzebne są fundusze. Nie ma leczenia na NFZ.
Na ten moment koszt leków, kroplówek, badań, operacji, rekonwalescencji w szpitaliku wyniósł 1764,90zł, dodatkowo 2 x w tygodniu kotka ma wizyty u weta (kroplówki, leki podawane w gabinecie). Z całego serca proszę o pomoc w opłaceniu faktury za leczenie kotki Stopki.