Buraś, leśny kot z pogryzioną, zaropiałą łapką, prosi o pomoc.

Buraś, kot mieszkający w lesie od ponad 10 lat, chodzący naprawdę własnymi drogami, za to regularnie 2x dziennie przychodzący na miskę jedzenia, przez ostatnie kilka lat nie miał problemów ze zdrowiem. Byłam ogromnie zaskoczona, gdy pojawił się używając tylko trzech łapek. Początkowo sądziłam, że może gdzieś źle skoczył, czy może wyrwał sobie kleszcze i coś go boli. Ponieważ jest kotem dzikim, nie mogłam go od razu złapać i obejrzeć, pozostaje mi w takich sytuacjach obserwacja i odłapanie na klatkę łapkę. Na kolejne karmienie przyszedł bardzo wolno, z otwartym pyszczkiem i opuchniętą łapką. Rano było bardzo gorąco i miałam przeczucie, że klatka łapka będzie potrzebna. Nie pomyliłam się, na łapce widoczna była opuchlizna i ropna zmiana wymagająca szybkiej interwencji weterynaryjnej. Kot musiał bardzo cierpieć, bo nawet pozwolił na szybko obejrzeć łapę – ugryzienie, które zainfekowało się i zaszło ropą. Ponieważ szybkie obejrzenie to za mało na oczyszczenie i odkażenie łapki, zapadła decyzja o podaniu leku na uspokojenie i pobraniu krwi na ustalenie przeciwskazań do wykonania zabiegu w znieczuleniu. Ponieważ Buraś jest starszym leśnym kotem prosiłam weterynarza, by zajrzał do pyszczka kota i sprawdził, czy zęby jego nie potrzebują pomocy. Po wykonaniu badań krwi i upewnieniu się, że kot może dostać narkozę, Buraś przeszedł zabieg oczyszczania łapki. I został obejrzany od nosa do ogona. Na ten moment oprócz kleszczy nie wymaga innych działań pomocowych. Weterynarz określił, że zostanie w szpitaliku około tygodnia, jeśli łapka będzie się dobrze goić. Wcześniejsze wypuszczenie go do lasu spowoduje ponowne zainfekowanie rany. Buraś musi też dostać serię leków usuwających ropowice i wzmacniających go. Przed wypuszczeniem otrzyma też preparat na kleszcze, by choć przez miesiąc żyło mu się w lepszym komforcie. W przyszłości bardzo trudno mu cokolwiek podać, gdyż jest kotem bardzo ostrożnym, szanującym człowieka za miskę z jedzeniem, ale jednocześnie chodzącym jedynie kocimi drogami.Bardzo proszę Was o pomoc w opłaceniu kosztów ratujących Burasia. https://www.pomagamyzwierzakom.pl/buraszlasu-z-pkdt