Dzień jak każdy.

Po pracy trzeba nakarmić wielu kocich mieszkańców Zielonego dt, samemu coś zjeść w pośpiechu i pojechać do weterynarza.
Boże, jak dobrze, że jest otwarty do 20.00, a często i tak wpadam z transporterami tuż przed zamknięciem lecznicy. Do tego zawsze mogę liczyć na pomoc w weekendy.
W dużym domu tymczasowym niestety zawsze znajdzie się jakiś pacjent. Najczęstszym, a właściwie codziennym gościem naszych wetów z VetCare na Pogórzu jest siedmioletnia kotka Szylka.
Znacie ją też z moich poprzednich postów. Szylka nigdy nie znalazła domu, bo nie chciała nawiązywać bliskich relacji z człowiekiem. Do tego zawsze była chorowita – taki kot specjalnej troski: chore zęby, jedna nerka usunięta, a od jakiegoś czasu przewlekła niewydolność nerki, która pozostała. Walczymy tak od bardzo długiego czasu.
Tym razem codziennie od roku, z zaledwie 3-mies. przerwą. Czy to końcówka naszej wspólnej życiowej podróży?!

Szylka walczy. Przyzwyczaiła się nawet do codziennych wizyt u wetów. Wchodzi sama do transportera. Do tego tylko w lecznicy można jej podać konieczne leki: azodyl, renalwet, semintrę i coś osłonowo. Przyjmuje wszystko bez mrugnięcia okiem.
Teraz niestety jej stan jest coraz gorszy, a wyniki wysokie. Pojawiały się też pojedyncze wymioty i spadł apetyt. Pomimo tych niedogodności Szylka chce żyć. Widać, że to życie nie jest nadzwyczajnie komfortowe, ale stara się przezwyciężać niemoc.
Dopóki coś je i nie cierpi, będziemy się razem starć wygrać kolejne dni. Jednak nie ma się co oszukiwać: nerki nie są organem, który się regeneruje. Czy jestem przygotowana na jej nieuniknione odejście? Nie. Ona też nie. Dlatego prosimy o Wasze wsparcie w tym wyrywaniu się kostusze! Codziennie mówimy jej; ,Jeszcze nie dziś! Nie dziś!’
Leczenie Szylki można wesprzeć wpłatą na konto PKDT z dopiskiem: Zielony dt – Szylka
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva
ul. Kawęczyńska 16/39
03-772 Warszawa
NR KONTA: 89160014621030907900000026
SWIFT (kod BIC): PPABPLPKXXX
paypal: pkdt.biuro@gmail.com