Kolonia czarnych kotów i dramat trzytygodniowego miotu…
To
jeden z przykładów będący dowodem na to, że samo dokarmianie kotów to
nie wszystko! Należy zadbać o sterylizację. Tutaj komuś sytuacja
wymknęła się spod kontroli…
Podczas wyłapywania kotek na
sterylizacje ze stada liczącego kilanaście kotów pierwszego dnia
zabrałymśmy dwa ok. trzymiesięczne kociaki w najgorszym stanie na
leczenie. W następnm dniu dokonałyśmy dramatycznego odkrycia… Zza
drzwi stodoły usłyszałyśmy przerażający
płacz kocich maleństw. Żeby dostać się do środka trzeba było rozciąć
kłódkę… Naszym oczom ukazał się widok zaropiałych kocich osesków,
zaklejone oczy, przeraźliwy płacz… głód, brak kociej mamy…
Przeszukałyśmy całą stodołę, znalazłyśmy w sumie 5 kocich osesków. Było już zbyt późno by odwiedzić weterynarza.
Zaczęło się mycie pyszczków, odklejanie oczek, z których płynęło mnóstwo ropy 🙁
Malce były tak przeraźliwie głodne, że przy próbie karmienia gryzły
palce, a butelki z mleczkiem nie można było oderwać od ich pyszczków.
Kociaki są po wizycie u weterynarza, dostały leki, dostały surowicę, zostały odrobaczone.
Awaryjnie umieszczone w dwóch domach tymczasowych, które już pękają w szwach 🙁
Potrzebujemy mleka kociego, pasztecików dla kociaków oraz żwirku!
Potrzebne będą również środki na leczenie kociego miotu, szczepienia…
Prosimy o wsparcie:
Pomorski Koci Dom Tymczasowy
ul. Kawęczyńska 16/39
03-772 Warszawa
NR KONTA: 89160014621030907900000026
SWIFT (kod BIC): PPABPLPKXXX
paypal: pkdt.biuro@gmail.com
DOPISEK: Sobiesiaki