MISIA
Misia została w wysokiej ciąży wyrzucona z Domu. Szkoda
było pieniędzy na sterylizację, a potem cóż. Kotka sama sobie winna,
mogła w ciążę nie zachodzić. Zabraliśmy ją do lecznicy. W „niewoli” od
razu poczuła się dobrze. Widać było, że jest zadowolona, że ktoś się nią
zajął. Jest niedużą koteczką. I śliczną, ma ogromne uszka i wygląda jak
nietoperz. Jest przełagodna, bez protestu pozwala sobie robić przeróżne
nieprzyjemne rzeczy jak np. zakraplanie oczu, oglądanie ząbków,
pakowanie do kontenerka. Lubi głaskanie, lubi człowieka. Nie nadaje się
do tego aby przeżyć „na wolności”. Bardzo prosimy o przygarnięcie Misi.
Misia szuka Domu, ale takiego “na zawsze”.
Kontakt Magda 500 747 888