Oskar – dziki kocurek, który próbował przetrwać mrozy!
Potrzebujemy środków na leczenie.
W największe mrozy w poszukiwaniu odrobiny ciepła a być może i pożywienia, wszedł na teren hali zakładu produkującego konserwy rybne. Próbowano złapać i wynieść tego “nieproszonego gościa”, ale dopiero dzięki specjalnemu sprzętowi dostarczonemu przez naszą wolontariuszkę udało się go schwytać.. Przerażonego, głodnego, przeziębionego i ubrudzonego olejem kocura wolontariuszka zabrała do weterynarza. Przecież nieludzkie byłoby wystawić go po prostu za drzwi w tak potworne mrozy
Okazało się, że Oskar prócz kataru ma również ropnie na nodze. Zostały oczyszczone. Zanim wybudził się z narkozy, udało się go wykąpać i oczyścić jego posklejaną, brudną i śmierdzącą sierść.Kocur został odpchlony i odrobaczony. Obecnie siedzi w klatce i leczymy dość dokuczliwe przeziębienie przy pomocy antybiotyku. Gdy tylko wydobrzeje, trafi do stajni, gdzie będzie mógł sobie wieść spokojne, dostatnie życie.
Bardzo prosimy – pomóżcie nam finansowo, dołóżcie grosz do leczenia dzikuska.
Pomorski Koci Dom Tymczasowy
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva
ul. Kawęczyńska 16/39
03-772 Warszawa
nr konta: 12 2030 0045 1110 0000 0255 8070 (BGŻ)
SWIFT potrzebny dla przelewów zagranicznych: PPABPLPKXXX
PayPal: pkdt.biuro@gmail.com
DOPISEK: Oskar