Pchełka – pomóżcie nam ja wyleczyć!
Pchełka to kotka stoczniowa, kolejna przerastająca nas interwencja. Poodczas karmienia stoczniowych kotów, przy Criscie zobaczyłyśmy kotkę. Chora, wychudzona, w strasznym stanie. Z tyłu głowy głos: „Nie mamy pieniędzy, nie ma za co jej leczyć. Stocznia generuje długi.” Powinna zostać. Nie potrafiłyśmy tak postąpić.
Pchełka – bo takie imię otrzymała ze względu na makabryczne zapchlenie i swój niewielki rozmiar – jest w dramatycznym stanie. Oprócz zapchlenia potężna robaczyca. Pasożyty zewnętrzne i wewnętrzne po protu ją zjadały. Do tego zapalenie jelit, grzybica, koci katar. Straszne przy tak malutkim ciałku. Pzostawiona bez pomocy, prawdopodobnie umarłaby na stoczni.
Jest drobniutka, wystraszona, patrzy na człowieka ogromnymi oczyskami. Pozwala zrobić ze sobą wszystko, przyjmuje pomoc. Poddaje się zabiegom, leki przynoszą ulgę.
Bardzo Was prosimy, pomóżcie sfinansować leczenie Pchełki. Koszty będą bardzo duże – z tyloma rzeczami trzeba walczyć. Wiemy jednak, że kotkę można wyprowadzić na prostą. Może żyć i to szczęśliwie.
12 2030 0045 1110 0000 0255 8070 (BGŻ)
Pomorski Koci Dom Tymczasowy
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva
ul. Kawęczyńska 16/39
03-772 Warszawa
SWIFT: GOPZPLPW
PayPal: pkdt.biuro@gmail.com
DOPISEK: Pchełka