Czwartek… Boże Ciało…
… niemalże centrum miasta, gdzie przewija się nie tylko tego dnia masa ludzi… Ilu go minęło nie spojrzawszy nawet? Ilu widziało i odwróciło wzrok?Nie wiem, czy to moja podświadomość, czy czysty przypadek pokierował mnie wczoraj tą drogą, gdy wracałam rowerem z krótkiej wycieczki. Moją uwagę przykuł kot siedzący w pozycji wskazującej na chorobę w miejscu, gdzie te zwierzęta są dokarmiane. Gdy tylko zeszłam z roweru, wiedziałam, że widok będzie przykry Moim oczom ukazał się obraz, który tu widzicie. Po kocie chodziły już wielkie muchy. Film nie jest w stanie przekazać wrażeń węchowych. Dawno nie spotkałam tak zabiedzonego kota Do domu miałam jeszcze kilka kilometrów, więc pedałując ile sił w nogach popędziłam po auto i transporter. Gdy wróciłam był tam, w tym samym miejscu, w tej same pozycji. Dziękuję Wioletcie za pomoc w zabezpieczeniu kota w transporterze. On nawet nie miał sił się bronić.Za godzinę zostanie przetransportowany do lecznicy, gdzie będzie wymagał przeprowadzenia szeregu badań diagnostycznych, nawodnienia, podania leków. Oby tylko dał radę, a rokowania były dobre.Bez owijania w bawełnę – TO BĘDZIE KOSZTOWAŁO Niemało.Prosimy o wsparcie zbiórki fb lub na konto z dopiskiem FRANKI
Pomorski Koci Dom Tymczasowy
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva
ul. Kawęczyńska 16/39
03-772 Warszawa
nr konta: 89160014621030907900000026
SWIFT potrzebny dla przelewów zagranicznych: PPABPLPKXXX
PayPal: pkdt@viva.org.pl
Uwaga! Edycja! 10.06.2023r
Jeszcze rano zostawiałam Franka z nadzieją… że uda nam się mu dać choć odrobinę dobrego życia i odczarować znieczulicę, która uniemożliwiła zareagowanie w porę. Niestety, diagnoza, którą niedawno otrzymaliśmy była druzgocąca
W cytologii wyszły cechy złośliwego nowotworu nabłonkowego oraz rozległy rozkład tkanki kostnej. Obszerna zmiana doprowadziła do zrośnięcia się nozdrzy wewnątrz
Pomoc przyszła zdecydowanie za późno. Kocur musiał potwornie cierpieć od dłuższego czasu. Szkoda, że nikt zechciał mu pomóc wcześniej, przynajmniej zapewnić godny byt na końcówce życia. Ten kot był oswojony…To bardzo przykre uczucie – odbierać z lecznicy pusty transporter
Wszystkim dziękujemy za każde wsparcie, czy to w postaci finansowej, czy aktywność na portalu.Nadwyżkę finansową spożytkujemy na pomoc innej kociej biedy. Takich u nas pod dostatkiem