KRUSZYNEK POTRZEBUJE POMOCY. BRAKUJE FUNDUSZY, BY OPŁACIĆ DIAGNOSTKĘ.
Kruszynek to kolejna porzucona bieda z gdyńskiego Pekinu. Kociak jest bardzo oswojony, miły, przyjacielski i radosny. Jest bardzo związany z człowiekiem, szuka towarzystwa, wchodzi sam na kolana, prosi o uwagę i głaskanie. Lubi smyranie za uchem, pod brodą oraz inne pieszczoty. Jest łagodny, spragniony kontaktu. Kruszynek jest młodziutkim, rocznym chłopakiem. Patrzy na człowieka swoimi pięknymi oczyskami i zachęca do zabaw i mizianek.
Kocur – nawet jak na wygłodniałe i zabiedzone zwierzę – ma bardzo duży apetyt i pije bardzo dużo wody. W efekcie szybko ładnie przytył i wypiękniał, ale nadal niepokojąco dużo je i pije. Trzy miski wody i dosłownie każda ilość karmy to bardzo dużo – nawet dla łakomczucha. Weterynarze uznali, że konieczne jest wykonanie badań.
Za nami USG i liczne badania krwi, czekamy na kolejne wyniki. Obrazowo wszystko ok, obecne badania laboratoryjne pokazały tylko podwyższoną amylazę. To za mało danych. Trzeba szukać dalej. Kocur cały czas przebywa w szpitaliku. Prosimy, pomóżcie Kruszynkowi! Faktury będą zawrotne. Błagamy o pomoc dla tej kociej przylepy. Chcemy dać mu dom i nowe dobre życie, ale najpierw trzeba ogarnąć weta. Pomocy!