Wolnobytującej Florce nie dało się pomóc w inny sposób jak tylko ulżyć w cierpieniu.
W sobotni wieczór dostałam alarmujący telefon, że z osiedlową Florką dzieje się coś bardzo złego. Dziwnie oddycha od dłuższego czasu ale teraz przestała już jeść. Nie powiem zdenerwowałam się okrutnie bo DLACZEGO DOPIERO TERAZ? Dlaczego w sobotni wieczór, gdy nie wiele istnieje możliwości pomocy. Jednak nie umiem zostawić TAK POTRZEBUJĄCEGO KOTA BEZ POMOCY. Zawsze takie łapanki ostatniej szansy kosztują mnie wiele stresu bo tutaj nie może się nie udać. Kot MUSI ZOSTAĆ ZŁAPANY TU I TERAZ.Z pomocą życzliwych osób udało się i kotka weszła do klatki łapki. Widząc ją od razu wiedziałam, że to nie może być zwykłe zapalenie oskrzeli czy płuc skoro chodzi z tym już od kilku tygodni. Kotka została odwieziona do lecznicy i poddana szczegółowej diagnostyce w znieczuleniu (kotka dzika i agresywna) i ze względu na kiepski oddech pod tlenem. Wykonano kilka pozycji zdjęć RTG, ujawniono bardzo dużo płynu w klatce piersiowej oraz guza. Powietrzność płuc określono na 8%. Niestety tej koce nie można było pomóc inaczej jak tylko pozwolić odejść w spokoju, kończąc jej cierpienie. Niestety ze względu na kiepski stan naszych finansów musimy prosić o pomoc w pokryciu rachunku za diagnostykę, eutanazję i kremację..
Pomorski Koci Dom Tymczasowy
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!
ul. Kawęczyńska 16 / 39
03 – 772 Warszawa
nr konta: 89160014621030907900000026
SWIFT: PPABPLPKXXX
PayPal: pkdt@viva.org.pl
TYTUŁEM: Dzika Florka
https://www.facebook.com/donate/775558357115967/
https://www.pomagamyzwierzakom.pl/dzika_florka