Tosiek ma wirtualnego opiekuna

Tosiu ma ok 10 lat. W Domu Tymczasowym mieszka od ponad lat 3 i w zasadzie można go uznać za kota nieadopcyjnego, który dożywotnio będzie podopiecznym Fundacji. Tosia ludzie zawiedli już tyle razy, że stracił do nich sentyment. Na opiekunów otworzył się dopiero kilka miesięcy po tym jak z nimi zamieszkał. W tym czasie zasiedlał głównie szafę, a na próby kontaktu reagował syczeniem i machaniem pazurami. A że sam jest wielkim kocurem (waży ponad 8 kilo choć gruby nie jest) to i zęby i pazury budzą należyty respekt.

Po początkowym lęku nie ma już śladu, ale zdajemy sobie sprawę, iż zmiana domu byłaby dla tego kota dużą traumą i potencjalny adoptujący musiałby się liczyć z tym, iż przez kilka miesięcy może mieć wielkiego syczącego kota w szafie.

Tosiek niestety jest też kaleką. Ma zwyrodnienia i deformacje stawów kończyn miedniczych – porusza się z sobie tylko właściwym wdziękiem. Wymaga suplementacji środkami zmniejszającymi stan zapalny i dolegliwości bólowe.

Zdajemy sobie sprawę z tego, iż jego faktyczna adopcja jest mało realna, ale z całą pewnością możliwa jest adopcja wirtualna

Jego leki to koszt około 50 zł/ miesiąc. Toś jest duży i lubi stosownie zjeść, przez nietolerancję zbóż je jedynie karmy bezzbożowe. Jego miesięczne utrzymanie oscyluje w granicach 120-150 zł. Do tego raz w roku badania profilaktyczne.