Dziś będzie dłuższy post, ale chyba ważny. Na pewno prawdziwy. Prowadzę duże dt – DT z Pazurem. Po raz czwarty w krótkim czasie zwracam się do Was z prośbą o wirtualną adopcję któregoś z moich podopiecznych. W moim dt przebywa od kilku lat około 25 – 30 kotów. Jest rotacja, co jakiś czas któryś z nich trafia do nowego domu, jednak większość moich kotów to podopieczni na zawsze. Kiedyś wydawało mi się, że posiadanie takiej ilości zwierząt to cudowna sprawa. W wyobraźni widziałam same plusy – przecież zwierzęta kocham. W praktyce to ciężka praca fizyczna – sprzątanie, ogarnianie domu i zwierząt, leki, wyjazdy do weta. To obciążenie psychiczne: walka o chore zwierzęta, leczenie paliatywne, pożegnania (dt jest częściowo hospicyjne). Nie twierdzę, że nie ma radości, czy satysfakcji. Jest, jeśli uda się wyleczyć chore zwierzę, uda się znaleźć mu dom. Jednak do oglądania świata przez różowe okulary jest naprawdę daleko. Jednym z problemów spędzających sen z powiek są oczywiście fundusze. Leczenie i utrzymanie takiego stada… Wystarczy odrobina wyobraźni, by wiedzieć, że 30 kotów to bardzo dużo. Każdy, kto ma zwierzaka, wie, ile kosztuje jego utrzymanie. Pomnóżcie to razy 30. Dlatego zależy mi, żeby przebywające pod moją opieką zwierzęta znalazły wirtualnych (finansowych) opiekunów. To dla nich pewniejsze jutro, a dla dt szansa na funkcjonowanie. W tym miejscu chciałabym zaproponować Wam wirtualną adopcję Dusi. To kotka, którą zabrałam z parkingu przed centrum handlowym. Biegała między samochodami. Głucha, bardzo chuda, odwodniona, z przewlekłą biegunką i masakrycznym świerzbem w uszach. Udało mi się ją wyleczyć, wygląda dziś 1000 razy lepiej, ma tylko trochę nadmiarową produkcję łoju w uszach, obniżoną odporność (fiv plus), poza tym jest ok. Jednak nadal jest głucha – tego nikt nie odwróci. Miałam ją odwieźć na parking? Nie byłam w stanie postawić głuchego kota między autami i pójść do domu. Może ktoś z Was chciałby zostać wirtualnym opiekunem Dusi? Kotka jest teraz piękna burą dziewczyną. Nie jest zupełną dzikuską, jest ostrożna, ale ciekawska, daje się głaskać – czasami 🙂.
I potrzebuje stałej finansowej opieki.
Dusię można wspierać zlecając cykliczne wpłaty na Ratujemy Zwierzaki lub wpłacając na nasze konto
Tytułem Dusia – wirtualna adopcja

Pomorski Koci Dom Tymczasowy
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva
ul. Kawęczyńska 16/39
03-772 Warszawa
nr konta: 89160014621030907900000026
SWIFT potrzebny dla przelewów zagranicznych: PPABPLPKXXX
PayPal: pkdt@viva.org.pl

30 stycznia, 2023

Kontakt w sprawie adopcji:

Wioletta P.

phone 667-88-25-17

Potrzebny opiekun wirtualny!

Jeżeli nie możesz adoptować kota, a chciałbyś mu pomóc to możesz otoczyć go regularną opieką finansową (opłacić leczenie, karmę) lub rzeczową (wysyłać karmę, żwir, akcesoria na adres domu tymczasowego). Wirtualna adopcja to deklaracja regularnej wpłaty / pomocy. Szczególnie potrzebna jest tym zwierzętom, które są przewlekle chore, niepełnosprawne, mało socjalizowalne i prawdopodobnie zostaną pod naszą opieką do końca swoich dni. Dane wirtualnego opiekuna i wysokość wpłaty opublikujemy na naszej stronie i facebooku (oczywiście tylko za Twoją zgodą).

PRZEKAŻ 1,5% PODATKU

Twoje zakupy mogą pomagać

Ratujemy Zwierzaki

PomagamyZwierzakom

Zakupy internetowe poprzez

PAY PAL

My też szukamy domu!