Heloł! To znowu ja – Donald. Wracam do Internetów.

Trochę mnie tu nie było, bo prawie znalazłem dom. Tylko zaliczyłem małą wpadkę… Znaleźli mi nowa chatę – super chatę, a ja, bałwan, chciałem zaprowadzić porządki w kocim stadzie i chyba trochę przedobrzyłem. Narobiłem bałaganu i napędziłem stracha innym. No, musiałem spakować się i wrócić do dt. Także ten, jakby co, znowu jestem wolny i czekam na propozycje. Tylko poważne!Pamiętacie moje ogłoszenie? Na wszelki wypadek wklejam poniżej:”Ludziska, pisano tutaj, jak pięknie leżę na kolanach i domagam się głasków i pytano, czy ktoś chciałby wziąć mnie do siebie i pokochać na zawsze. I wiecie co? Nadal szukam domu. Jak tak dalej pójdzie, to ja nie wiem. Przecież potrzebuję domu – takiego wymarzonego: bezpiecznego, z dobrym człowiekiem i pluszakiem do zabawy. Jestem spokojnym , dorosłym kocurem o bardzo wrażliwym serduchu, jestem bardzo spragniony czułości. Uwielbiam leżeć na opiekunie, łazić za człowiekiem krok w krok, gadać, kiedy już Duży mógłby łaskawie zapakować się na noc do łóżka. Lubię spać na głowie. Człowieka oczywiście, nie własnej. Ktoś chciałby zamieszkać z takim miśkiem o gołębim sercu?Przepraszam za prezentację wybrakowanego uzębienia, ale tak mnie urządzili w lecznicy. Może nie nadaję się już na sesję okładkową, ale nadal jestem gigantycznym przystojniakiem. A brak zębów w niczym mi nie przeszkadza. W sumie spoko. Za to, że zabrali mnie z ulicy do domu i wyleczyli, jestem w stanie wybaczyć. No chyba ktoś pokocha nawet takiego szczerbolka, co???”
Uzębienia już nie prezentuję, ale nadal czekam na telefon. I dobry dom. Tylko już bez kotów, z fajnym psem może być – z takim gościem akurat super się dogadałem. / Wasz Donaldino
Kontakt: 888241551