Moli – znaleziona w autobusie, zabrana z ulicy.
Historia Moli to opowieść szczególna, bo obfitująca w szczęśliwe zbiegi okoliczności. Moli była malutka, kiedy została znaleziona w autobusie. Zaopiekowały się nią dzieci. Ich rodzice nie zgadzali się na przygarnięcie małej. Dzieciaki nie wiedziały, co mają z kotką zrobić, postanowiły więc zostawić ją na trawniku przed blokiem. Przechodziła akurat tamtędy nasza wolontariuszka, mieszkająca na tym samym osiedlu. Przejęła kotkę od młodzieży i zaczęła zastanawiać się, gdzie ją umieścić. Wtedy spotkała panią Dorotę, jak się okazało, zamieszkałą nieopodal. Pani Dorota postanowiła dać Moli dom tymczasowy, zanim nie znajdzie stałego. Po tygodniu już nie chciała jej oddać. Moli zamieszkała w Wejherowie, z panią Dorotą, jej mężem i dziećmi. Niedawno przyszło od nich to własnie zdjęcie. Dom tymczasowy stał się więc, wyjątkowo szybko, domem stałym. Pani Dorota co jakiś czas przesyła nam zdjęcia i newsy. Dziękujemy!
Nie bójmy się pomagać zwierzakom z ulicy. Mija chwila i nie można juz bez nich żyć.