Rubin – adoptowany prosto z ulicy.
Z nowego domu wita się Rubin. Rudzielec został znaleziony w listopadzie na ulicy. Miał szczęście. Wkrótce znalazł dom u pani Teresy z Krokowej. Nowa opiekunka przyjęła go takim, jaki był: brudnego i umorusanego. nie to przecież było najważniejsze. Rubin w domu zmienił się, jak widać, w prawdziwego kanapowego lwa. Jak donosi Ania, nasza wolontariuszka pilotująca sprawę Rubina, rudzielec jest bardzo kochany i rozpieszczany, mimo że czasem lubi strzelić tzw. focha. Cieszymy się, że Rubinowi dobrze w domu. Pozdrawiamy jego i panią Teresę.
25 maja, 2015