Pralinka szuka domu
Jestem Pralinka. Czarna jak czekolada i słodka jak pralinkowe nadzienie. Mam 4 miesiące i żyję dzięki dobrym ludziom i swojemu szczęściu. Znaleziono mnie i moje rodzeństwo, które już nie żyło. Przeżyłam tylko ja. Wyleczono mnie i pomimo bardzo złych doświadczeń bardzo przekonałam się do ludzi. Wiem ze można im ufać. Bardzo lubię się do nich przytulać, są jedyną rodziną jaką znam.
Bezustannie domagam się uwagi,ocieram się o nogi, czekam na ludzi z mojego tymczasowego domu i jak tylko wracają z pracy witam ich w drzwiach z radością i głośno nauczę ,,nareszcie!!”. Gdy tylko usiądą pcham się na kolana i mruczę, bo tak mi dobrze. Uwielbiam z nimi spać, przytulona do swojego człowieka czuję się najbezpieczniej na świecie. Nie sprawiam problemów.
Jestem zdrowa, silna, korzystam z kuwety, jem tyle ile trzeba – grubaskiem nie będę zwłaszcza , ze lubię się ruszać, bawić i biegać. Wciąż czekam na swój stały domek, gdzie znajdę ludzi, którzy pokochają mnie z całego serca, dadzą poczucie bezpieczeństwa i sprawią, ze do końca swoich dni będę kochana, bezpieczna i zdrowa. Ja na pewno odwdzięczę się im czułością, miłością i przywiązaniem, bo jedną z rzeczy , które najbardziej cenię w swoim życiu, to rodzina.
Jeśli nie możesz adoptować , udostępnij post. Kontakt Sylwia 608367575