Trista nie żyje

Po otwarciu jamy brzusznej okazało się, że znajduje się tam nieoperacyjny guz, który naciekał już na żołądek, trzustkę i otrzewną. Jeszcze wczoraj rano pożegnałam ją słowami „oj nie marudź, że bez śniadania, odbiorę Cię wieczorem i dostaniesz coś pysznego”. Mam nadzieję, że tam gdzie jest, czeka na nią pełna miseczka.Jest nam cholernie przykro ze względu na Nią i na Panią Kasię, która ostatnio widziała kicię, dzień przed tym, jak sama trafiła na operację – one też nie miały się jak pożegnać.. Nikt się takiego scenariusza nie spodziewał… Nie tak miało być 😥
Ps. Potrzebna będzie pomoc w uregulowaniu rachunku od weterynarza za naszą pomoc Triście

16 marca, 2023

PRZEKAŻ 1,5% PODATKU

Twoje zakupy mogą pomagać

Ratujemy Zwierzaki

PomagamyZwierzakom

Zakupy internetowe poprzez

PAY PAL

My też szukamy domu!