Dzisiejszy dzień przyniósł nam kolejną biedę.
Do lecznicy przywiozła go zapłakana i zmartwiona karmicielka która około roku zajmuje się nim na Wejherowskich działkach.
Kocurek zniknął na kilka dni a jak się pojawił wyglądał już bardzo źle.
Brak apetytu, spuchnięta sączącą rana, futerko umurusane w czymś bardzo śmierdzącym. Kocurro bo tak na niego woła karmicielka był już na tyle słaby że dał się złapać do transporterka i Pani udało się go dowieść w trybie pilnym do lecznicy.
Łapa została prześwietlona i na szczęście złamanie zostało wykluczone, ale po dokładnym zbadaniu ujawnił się ogromy ropień który został oczyszczony a Kocurro został zabezpieczony w leki przeciw bólowe i antybiotyk.
Jutro zabieramy chłopaka z lecznicy i trafi do Domek Na Kocich Łapach gdzie będzie dalej leczony.
Szykują się kolejne koszta a jeszcze nie uzbierałyśmy na faktury styczniowe….
Ale jak mogłyśmy mu odmówić pomocy??
Dlatego bardzo was proszę o dołożenie cegiełki na leczenie
Dopisek: Kocurro
Pomorski Koci Dom Tymczasowy
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva
ul. Kawęczyńska 16/39
03-772 Warszawa
nr konta: 89160014621030907900000026
SWIFT potrzebny dla przelewów zagranicznych: PPABPLPKXXX
PayPal: pkdt@viva.org.pl