Lilka, czyli Mama Warzenkowa u swoich Ludzi.
Panna prezentująca się w pełnej rozciągłości na swojej własnej kanapie, to Lilka. Koteczka została znaleziona wraz z dwoma maluchami w Warzenku, dlatego była przez nas „roboczo” nazywana Mamą Warzenkową. W hotelowym boksie zajadała stres i przytyła. Ludzie zniechęcali się, widząc jej tuszę. Jednak i do niej uśmiechnęło się szczęście.
Po pobycie u nas Lilka zamieszkała w Gdyni u naprawdę fantastycznych Ludzi. Okazało się, że lubi sypiać w szafie. Ponieważ otwierała wszystkie dostępne w domu szafy po kolei, w końcu dostała jedną na wyłączność. Uwielbia bawić się sznurówkami. Niczym Pudzianowski ciągnie za sobą ciężkie buty. Kiedy akurat nie bawi się i nie śpi w szafie, okupuje dwie kanapy i przytula się do swoich Człowieków, którzy donoszą nam, że są przeszczęśliwi. Lilka, jak widać, też.
Po pierwsze: nie to jest ważne co na zewnątrz, tylko to co w sercu. A serce Lilka ma wielkie. Po drugie: duże jest piękne. Lilko, życzymy szcżęścia!