BŁAGAMY O WSPARCIE I DOM DLA GABI
Gabi nie miała lekkiego życia, choć teoretycznie miała „opiekuna”. Jak się komuś spodobało wpuszczał ją do domu, jak nie – wyrzucał na dwór na długie tygodnie. Rodziła kilka razy do roku, maluchy zabierano i pozbywano się ich „po wiejsku”. Mimo to kicia jest bardzo związana z człowiekiem. Tuli się do twarzy, chętnie leży na ramieniu i rękach. Rozciąga się, ugniata powietrze, wtula całą sobą. Wystarczy ją lekko pogłaskać, by się rozmruczała. Nawet podczas pobierania krwi serwowała piękne mruczando – szczęśliwa, że człowiek się nią interesuje. Dotknięta przytupuje nawet na stole zabiegowym, widać to na zdjęciach. Kiedy trafiła do lecznicy dopadła do misek jak szalona. Pełną miskę suchej karmy zjadła na poczekaniu, potem od razu dorwała się do wody. Straszny widok. Gabi jest chudziutka, leciutka jak piórko.
Kiedy poznałyśmy losy jej dzieci, które ginęły w tragicznych okolicznościach, bardzo zależało nam na wysterylizowaniu kotki. Ktoś ze wsi zdeklarował się opłacić zabieg. Badanie krwi zrobiłyśmy na swój koszt. Bałyśmy się podać wychudzonej kici narkozę bez sprawdzenia wyników. Są dobre. Na nic więcej nie mamy funduszy. Nie chcemy, by Gabi wracała na podwórko. Ma mały stan zapalny na pyszczku i tak bardzo się przytula! Zasługuje na pomoc, na dobry, ciepły, kochający dom. Nie mamy środków, by ją zatrzymać. Prosimy, pomóżcie nam opłacić pobyt Gabi w lecznicy po zabiegu i hotelik, by mogła u nas zostać. Pomóżcie opłacić leki. To nie jest majątek, jednak my zwyczajnie nie mamy tych środków. I bez Was nie możemy jej pomóc. Błagamy o szansę dla Gabi. Błagamy o dom dla niej!
Wpłat można dokonywać z dopiskiem GABI:
Pomorski Koci Dom Tymczasowy
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt Viva
ul. Kawęczyńska 16/39
03-772 Warszawa
nr konta: 12 2030 0045 1110 0000 0255 8070 (BGŻ)
SWIFT potrzebny dla przelewów zagranicznych: GOPZPLPW
PayPal: pkdt.biuro@gmail.com
W sprawie adopcji można kontaktować się z Moniką S. 888241551