Sziro w nowym domu uzdatnia pranie.
Dostaliśmy list z domu jednooczka Sziro! Oto on:
„3-go sierpnia adoptowaliśmy Białego Kota Sziro. Niedługo miną dwa miesiące, odkąd jest z nami. Jest przecudowny. Po fazie nieustannego, wręcz zachłannego przytulania się, przeszedł w fazę przytulania się, kiedy ma ochotę. W towarzystwie trzech kotów i trzech psów ma przecież dużo swoich kocich spraw na głowie i doskonale rozumiem, że nie może poświęcać mi całego swojego czasu. Integracja ze stadem przebiegła bez kłopotów.
Sziro zawłaszczył już cały dom na równi z resztą zwierzaków. Wydaje się, jakby był z nami od zawsze. Wchodzi do zmywarki, lodówki, do szafki pod zlewem i poluje na mopa. Odkurzacza nie lubi jak wszystkie. Mają to po mnie − też nie przepadam za sprzątaniem. Siedzi mi na kolanach jak robię siku. Zresztą podczas mojego pobytu w łazience wszystkie zwierzaki się zbiegają i mają najwięcej historii do opowiedzenia.
Bardzo dziękuję Barbarze Tobiasz za to, że zainteresowała się kotem bez oka, który potrzebował natychmiastowej pomocy ze względu na zły stan zdrowia. Bardzo dziękuję Monice Sitko z fundacji Pomorski Koci Dom Tymczasowy za objęcie go opieką i umieszczenie w lecznicy, w której dochodził do siebie po operacji usunięcia resztek oka. Został też odrobaczony, a zarobaczony był bardzo, co doprowadziło do poważnych problemów jelitowych.
To dzięki nim mam takiego wspaniałego, wymarzonego kota, jakim jest Sziro.
Oczywiście, żeby nie było tak sielankowo, koty mają swoje domowe obowiązki, co widać na dołączonym zdjęciu pt.: >>Portret kotów pracujących: uzdatnianie ubrań przed ich schowaniem do szafki<<. Nie ma lekko. Agata Kędziora-Graczyk”